Zmiany, nowe plany, zielone plany i nie tylko

16:30

Dość późno zrobiłam podsumowanie starego roku, bo dopiero teraz w lutym, stwierdziłam że nie należał do wybitnie udanych, a nawet bardzo nieudanych. Czekałam, aż się skończy i w końcu się doczekałam. Od wielu lat nie robię postanowień noworocznych, bo nigdy ich nie dotrzymywałam, nie chodzi mi tu o słabą wole czy lenistwo, tak czasami życie się układa że nie jesteśmy w stanie ich dotrzymać chociaż nie wiem jak byśmy się starali, po prostu są rzeczy ważne i ważniejsze, wtedy właśnie nasze postanowienia biorą w łeb.
Końcówka starego roku, pokazała mi że trzeba czerpać z życia to co najlepsze, szanować swój organizm/zdrowie, pamiętać o profilaktyce badań (swoje lata już mam, a o tym zapomniałam), a przede wszystkim zwolnić i celebrować każdy dzień, sami ze sobą oraz bliskimi osobami. I tak narodził się "The Green Plan", mój wielki mały plan na zdrowie i na życie :) Jaki jak mogę mieć "plan" na zdrowe życie, skoro zawsze lubiłam zdrowe rzeczy i zawsze starałam się je jeść? Otóż nie zawsze tak było. Wiele lat temu nie wiedziałam co to dolegliwości pokarmowe, dziś to trochę inna bajka. Jestem dobrym przykładem na to że "nie higieniczny" tryb życia się mści.

Z nowym rokiem postanowiłam skłonić się ku pro zdrowym i wegetariańskim produktom.  Pewnie zastanawiacie się co mam na myśli. Skusiłam się na tzw. "Superfoods" ale o tym planuję kolejne posty oraz postanowiłam stać się wegetarianką. To będzie dość trudne jeśli w domu zostaje osoba "mięsożerna", ale cały czas pracuję nad tym aby przeforsować moje "zielone plany". Powoli... ale chyba osiągnę sukces :)
O reszcie moich planów dowiecie się wkrótce... :)




You Might Also Like

0 komentarze

SUBSCRIBE NEWSLETTER

Get an email of every new post! We'll never share your address.

Popular Posts

Blog Archive