Nawet kilka pomysłów zaczęło się układać w dość sensowny przepis, ale gdy tylko dotarłam do domu i zajęłam się milionem innych rzeczy, przepis w głowie przepadł… eeeech… Boczniaki skończyły w lodówce.
Kolejny dzień zapowiadał się bardzo słonecznie. Nie tracąc czasu, zanurkowałam w swojej szafie ze sportowymi rzeczami, ubrałam się i poszłam pobiegać. No może nie nastąpiło to tak szybko bo pojawił się problem czy ubierać się na krótko tzn. krótkie spodenki i bluzka czy może jeszcze założyć długie rzeczy. Padło na krótkie, przecież 17-18 stopni to prawie upał a w słońcu będzie jeszcze więcej. I to był idealny wybór, ba! Mogłam założyć szorty a nie krótkie leginsy. To był rzeczywiście upał. Pamiętajcie ze biegając to na początku jest tylko chłodno, później się rozgrzewamy. Jeśli założymy zbyt ciężkie ubrania możemy przegrzać organizm a wtedy choroba gwarantowana. Organizm szybko się rozgrzewa ale także wychładza w tym przypadku po zakończonym biegu. Dopiero „po” warto mieć ze sobą coś do okrycia. Ja po przebiegnięciu 5 km i powrocie do domu przepis się odświeżył w mgnieniu oka, hmmm… może też dlatego ze byłam tak bardzo głodna…
SMAŻONY DORSZ Z BOCZNIAKAMI I SZPINAKIEM
{przepis na 3-4 porcje}
- 3-4 filety z dorsza ze skórą
- mąka owsiana bezglutenowa lub mąka migdałowa
- sól morska, pieprz, zioła
- 2 łyżki oliwy czosnkowej do smażenia
- ok 300 g boczniaków pokrojonych w mniejsze paseczki
- duża garść pociętego szpinaku
- 1 pocięta w kostkę dorodna szalotka
- tymianek, oregano,
- sól morska, pieprz
- 30 g masła
- 1 łyżeczka miodu
Na patelni rozpuszczamy masło i smażymy szalotkę, jak tylko się zeszkli dodajemy boczniaki. Smażymy dodajemy miód i przyprawiamy. Wrzucamy szpinak i dusimy aż pozbędziemy się wody. Na koniec ewentualnie jeszcze doprawiamy. Grzyby przekładamy na talerze.
Na patelni rozgrzewamy oliwę, rybę doprawiamy i panierujemy. Smażymy na mocno rozgrzanej oliwie z obu stron na rumiano. Pamiętajmy aby oliwa była mocno rozgrzana tylko wtedy ryba nie będzie się nam rozpadać. Podajemy z przygotowanymi grzybami i szpinakiem.
0 komentarze