Po dyniowatych a raczej w trakcie ich sezonu, przyszedł czas na świeże figi. Były już tarty z figami i kozim serem, zajadam się świeżymi, od tak i przyszedł czas na smoothie’go Następnym pomysłem chyba będzie coś dobrego w słoiczku do domowej spiżarni, na zimę w sam raz.
Sezon figowy chyba w pełni bo w sklepach i targowiskach są w bardzo dobrych cenach. W dodatku jestem pozytywnie zaskoczona ich jakością. Nie są to blade, nijakie w smaku owoce jak to bywało w poprzednich , wręcz przeciwnie. Duże dorodne owoce z rubinowym wręcz miąższem i zamszowej skórce. Aż chce się jeść!
Sezon figowy chyba w pełni bo w sklepach i targowiskach są w bardzo dobrych cenach. W dodatku jestem pozytywnie zaskoczona ich jakością. Nie są to blade, nijakie w smaku owoce jak to bywało w poprzednich , wręcz przeciwnie. Duże dorodne owoce z rubinowym wręcz miąższem i zamszowej skórce. Aż chce się jeść!
SMOOTHIE Z FIGAMI
{1 duża porcja lub 2 mniejsze}
- 1 dojrzałe mango
- 2-3 duże figi
- 1 łyżka otrębów owsianych (bezglutenowych)
- 1 łyżka jagód goji (opcjonalnie)
- 150 ml mleka migdałowego
Wkładamy wszystkie składniki do blendera i miksujemy. Jeśli chcemy rozrzedzić koktajl dodajmy więcej mleka migdałowego.
Zamiast otrębów możemy użyć mielonego siemienia lnianego.
0 komentarze