Myślę ze po prawie miesiącu wolnego trochę odpoczęłam. Całe święta i resztę wolnych dni spędziłam z nosem w książkach, ładując baterie na kolejne miesiące pracy.
Kolejne święta niestety dopiero pod koniec kwietnia, w dodatku w moje urodziny i imieniny jednocześnie...ech...W miedzy czasie wypróbowałam nowe przepisy z świątecznych prezentów. Mam nadzieje ze też odpoczęliście, w szczególności po Sylwestrowych zabawach :)
Staram się ograniczyć spożywanie pszenicy do maksymalnego minimum, to jednak czasami chrupiacego dobrego chleba z masłem nie potrafię sobie odmówić. Tak było i tym razem :)
W oryginale, z podanych ilości można przygotować dwa spore bochenki, ja jednak robię jeden bardzo duży gdyż nawet taki kolos znika u mnie w ciągu 2-3 dni i najzwyczajniej w świecie nie chce mi się go dzielić ;) Upiekłam go w okrągłej żeliwnej patelni którą najpierw mocno nagrzałam razem z piekarnikiem.
CHLEB Z KMINKIEM
{1 bardzo duży bochenek lub 2 trochę mniejsze, na podst. przepisu Jeffrey'a Hamelana}
Zakwas/zaczyn:
363 g mąki żytniej razowej
300 g wody
2 łyżki dojrzałego zakwasu
Wszystkie składniki mieszamy i odstawiamy przykryte ściereczką na 14-16 godzin, aby sfermentował.
Ciasto chlebowe:
545 g mąki chlebowej (użyłam typu 650)
317 g wody
2 1/2 łyżki kminku
17 g soli
ok 4 g drożdży instant lub 8 g świeżych
664 g dojrzałego zaczynu
1. Wkładamy wszystkie składniki do miksera z hakiem i mieszamy ok 3 min. na pierwszej prędkości i kolejne 3-4 min na drugiej. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na ok. godzinę.
2. Po godzinie wyjmujemy ciasto z miski na blat obsypany mąką. Dzielimy ciasto na dwa mniejsze bochenki po ok. 700 g i formujemy okrągłe lub podłużne bochenki.
Odstawiamy na ok godzinę w ciepłe miejsce.
3. Pieczemy w nagrzanym zaparowanym piekarniku do 240 stopni przez 15 min, kolejne 20-25 min w temperaturze 230 stopni. Jeśli pieczemy jeden duży musimy piec w niższej temperaturze i odpowiednio dłużej.




0 komentarze