Dziś przepis z mojej ulubionej kuchni - greckiej No niestety a może stety, lubię, uwielbiam, kocham... Cóż ja biedna poradzę :) Dostaje ślinotoku na wszystko co greckie, a serce radość mi rozsadza na myśl ze w kolejnym roku znowu pojedziemy na podbój Grecji. Oczywiście mam na myśli wyspy, im mniejsze tym lepiej.
Była Kreta, teraz szmaragdowe Thassos, kolej na Korfu, a może Kos... Na małych wyspach czas płynie leniwie, obcuje się codziennym życiem, a nie gwarem, hałasem którego mamy wystarczająco na co dzień.
Ale nie tylko Grecję lubię, Norwegia to moja druga miłość. Może dlatego że i jedni i drudzy spożywają baaaardzo duże ilości ryb, a ja mogę jeść je na okrągło.I nawet ości mi nie straszne... To dziwne bo uwielbiam słońce, mimo że jestem na nie uczulona i muszę bardzo uważać, to Norwegia wiosną i latem jest piękna... Hmmm...czy można mieć obywatelstwa dwóch rożnych krajów... niekoniecznie w tym Polski... a może mnie adoptują... ;)
ZUPA Z FASOLKĄ I POMIDORAMI
{przepis zmodyfikowany, z ksiażki The Australian Women's Weekly "Greek"}
na ok. 6-8 porcji
2 marchewki pokrojone w plasterki
2 filiżanki namoczonej dobre wcześniej i następnie ugotowanej fasoli
lub puszka białej fasolki konserwowej
2 średnie cebule, posiekane w piórka
1 posiekany ząbek czosnku
2 łodygi selera naciowego, posiekanego
3 l bulionu warzywnego
800 g pomidorów lub 2 opakowania pomidorów w puszce (po 400 g)
3 łyżki koncentratu pomidorowego
posiekana natka pietruszki
oliwa z oliwek
sól morska i pieprz do smaku
W dużym garnku rozgrzej oliwę i wrzuć warzywa (bez fasoli i pomidorów). Smaż na średnim ogniu ok 10 min, co jakiś czas mieszając.
Dodaj pomidory, koncentrat, zamieszaj i zalej wszystko bulionem. Doprowadź do wrzenia, następnie zmniejsz ogień i gotuj aż warzywa będą miękkie.
Dodaj fasolę, gotuj jeszcze 10 min. przypraw do smaku i dodaj natkę.

0 komentarze