Niestety meteorologiczna jesień przywitała mnie rano prawdziwie jesienną aurą, pochmurną i deszczową. To dobry dzień na krótkie podsumowanie, fotograficzne sezonu wiosenno - letniego. Było upalnie, czasami deszczowo, no i na walizkach co bardzo lubię. Na "nową" wiosnę trzeba będzie poczekać kilka miesięcy, mam nadzieje ze nie do kwietnia jak było to w tym roku. Oby do wiosny... :)





0 komentarze