Dziś rano buszowałam na pobliskim bazarze i po prostu nie mogłam się oprzeć cudownie kolorowym liściom boćwiny,
do tego pęczek soczyście zielonych szparagów aaaah... Moje zakupy nie ograniczyły się tylko do tych dwóch warzyw. Jak co sobotę wracam z naręczem zielonek od Pana Ziółko. To mój dealer, od warzyw. Niestety przychodząc tam głupieję od tych ilości warzyw. Mogłabym się zakopać w jakiejś skrzynce z sałatami, z butelką oliwy i soli morskiej, siedzieć w niej podjadając listki oraz zagryzając pomidorem ...mniam mniam...
W głowie roiło się od pomysłów, do czego użyć moich cudowności... Dziś padło na frittatę, którą przygotowałam na śniadanie. Po tak wyczerpującym poranku trzeba doładować ciało solidną dawką witamin popijając pyszny koktajl z ogórka i jabłek :)
FRITTATA Z BOĆWINĄ I SZPARAGAMI
1/2 pęczka posiekanej boćwiny
ok 4-5 szt pokrojonych na mniejsze kawałki zielonych szparagów
1 cebula posiekana w piórka
4 ząbki czosnku pokrojone na plasterki
5-6 dużych jajek z wolnego wybiegu
2 łyżki czubate tartego parmezanu
na koniuszku noża pieprzu cayenne
sól, suszony tymianek
oliwa z oliwek + łyżka masła do smażenia
żeliwna patelnia lub patelnia + foremka w której będzie można zapiec od góry frittatę
Na oliwie z masłem podsmażamy cebulę, czosnek, szaragi oraz suszony tymianek, smażymy mieszając aby zmiękły. Dodaj boćwinę i smaż ok. 4-6 min energicznie mieszając.
Zdejmij z ognia i przełóż warzywa na chwilę na talerz. W misce roztrzep jajka, parmezan, sól oraz pieprz cayenne.
Rozgrzej piekarnik do 180 stopni.
Na tej samej patelni rozgrzej ponownie trochę oliwy z masłem i wylej masę jajeczną, a na nią ponownie przygotowane wcześniej warzywa. Smaż ok 5 min lub aż boki zaczną się mocno ścinać. Możesz delikatnie łopatkę przesuwać krawędzie frittaty do środka aby jeszcze nie ścięte jajka spływały w wolne miejsce.
Wstaw frittatę do nagrzanego piekarnika, włącz grill lub nagrzewanie od góry i piecz jeszcze ok 7-9 min.




0 komentarze