Ostatnio zaczęłam namiętnie piec własne pieczywo. Zmobilizowałam się po tym jak zaczęło mnie denerwować to sklepowe, po jednym dniu już czerstwe itp. Oczywiście zaopatrzyłam się wcześniej w stosowną lekturę i zaczęłam od najprostszych przepisów, a z upływem czasu zaczęłam sama eksperymentować. W końcu praktyka czyni mistrza ;)

Te bułeczki wyszły mi od razu, za pierwszym razem. Są banalnie proste i niebiańsko pyszne w szczególności z domowej roboty konfiturą czy białym serkiem który też ostatnio zaczęłam "produkować". Do bułeczek można dać do środka prażone jabłka albo jagody. Ja lubię bez nadzienia, tradycyjne.

Przepis pochodzi z książki "Vademecum domowego wypieku pieczywa" i z podanych ilości wychodzi mi ok 16 szt.

Francuskie bułeczki śniadaniowe

Rozczyn:

20 g świeżych drożdży
400 ml letniej wody
ok. 300 g pszennej mąki

1. Rozpuść drożdże w letniej wodzie.
2. Wymieszaj z mąką i zostaw na 30 min aby zaczęły fermentować

50 g bardzo miękkiego masła
10 g soli morskiej
20 g cukru
ok. 400 g pszennej mąki

płaska duża forma wyłożona papierem do pieczenia lub natłuszczona

1. Wymieszaj wszystkie składniki z rozczynem i zagnieć ciasto
2. Odstaw na 10 min by odpoczęło i trochę wyrosło.
3. Z ciasta utocz walec
4. Podziel ciasto na ok. 16 części (czasami może być mniej lub więcej)
5. Uformuj okrągłe bułeczki wielkości niedużych jabłek i obtocz w mące
6. Układaj na blasze i odstaw w ciepłe miejsce aby podwoiły swoją objętość.
7. Piec w temp. 190 stopni.